Marzenia

12:07

Budzę się z bólem głowy. Lecę po Ibuprom, biorę od razu dwie tabletki. Czuję, że z gardłem też nie jest dobrze. Gorączki nie ma. To pewnie zwykłe przeziębienie. Próbuję się ogarnąć, ułożyć włosy, umalować. Nic z tego - nie mam siły, bolą mnie mięśnie. Grzeję mleko z masłem i czosnkiem. Fuj! Nie mogę tego wypić. Ludzie, co za okropieństwo. Otwieram domową apteczkę i wyszukuję leków, które mogę mi pomóc. Przez kolejne dni robię płukanki na gardło, ssam pastylki, łykam przeciwbólowe tabletki. A w nocy? Cóż, kaszel budzi mnie systematycznie. Dotarło do mnie - czas do lekarza, dostaje zwolnienie. Jestem załamana; w końcu mamy nowy rok. Co z moimi planami? Co z myślą, że wejdę w nowy rok z werwą i nowymi pomysłami? Werwa w moim przypadku ograniczyła się do mojego łóżka, chusteczek higienicznych i leków.

A tymczasem zapraszam na porcję noworocznych marzeń (tak je właśnie nazywam, bo rzeczownik postanowienie budzi we mnie lęk). 

1. Kwiaty
Zamiast czekolady będą kwiaty :) Uwielbiam kiedy na stole stoją świeże kwiaty (i nie mam tutaj na myśli tylko ciętych), to całkowicie odciąga moją uwagę od całego bałaganu, który dzieje się wokół (czyt. brudne naczynia, gazety, notatki, kosmetyki i inne śmiecie, które leżą na stole).





2. Witaminy
I to nie tylko w sezonie letnim. Mam nadzieję, że uda mi się wpleść  więcej witamin w codzienne posiłki





3. Szpilki
No właśnie i tu jest pies pogrzebany! Szpilki od święta - jak najbardziej, ale na co dzień? I tu jest problem. Zazwyczaj stawiam na wygodę, w związku z tym trampki wygrywają. Chciałabym to zmienić i w tym roku częściej zamieniać płaską podeszwę na obcasy :)




4. Wodopój
No tak! Na temat wody mogłabym pisać i pisać. A to dlaczego? Bo piję jej stosunkowo za mało. Owszem w sezonie letnim więcej, ale przecież człowiek powinien nawadniać się cały czas, a nie tylko latem. Nad tą kwestią mam zamiar porządnie popracować :)



5. Regularność
Krem do rąk? Balsam? Ciągle o tym zapominam, a później dziwię się, że mam suche dłonie i skórki. Teraz na stoliku nocnym mam kartkę z przypomnieniem i wielką tubę kremu do ciała. 
Może pomoże :)




6. Książki
Niestety nie udało mi się przeczytać wszystkich założonych sobie pozycji w zeszłym roku. Bardzo nad tym ubolewam. Zostały mi najgrubsze tytuły i to właśnie od nich mam zamiar zacząć ten rok :)





7. Chwila
Kiedyś sporo pisałam - motta, ważne cytaty z książek, sentencje z filmów. Obecnie zwyczaj ten przeszedł do lamusa. A szkoda, lubiłam wracać do ulubionych myśli, w którym ktoś zawarł całą mądrość świata.



8. Fotografia
I tu będzie chyba najwięcej pracy :) Nic tak nie uspokaja mojej skołatanej duszy jak zdjęcia. 




Niestety nie mam prywatnego fotografa, ani nawet czasu w ciąga tygodnia, a w weekend zazwyczaj tak dużo się dzieję, że nie myślę o zdjęciach ciuchów :) Raczej sama łapię aparat i fotografuję innych. Ponadto, moja szafa nie pęka w szwach, więc nie mam zbytnio czym się pochwalić...


A jakie jest Wasze nastawianie do 2016 roku?
Macie nowe postawienia, brrrrr wróć - marzenia? 
Zmieniacie coś?
Czy raczej oddajecie się chwili w myśl zasady co ma być to będzie :)?
Pozdrawiam,
bridget





You Might Also Like

18 komentarze

  1. Wracaj do zdrowia! U nie w tym roku bez postanowień, bo niestety też nie przeczytałam tych pozycji, które sobie wyznaczyłam na 2015 rok...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze kilka lat temu planowanie czegokolwiek było dla mnie żałosne i wiało nudą - unikałam tego jak ognia.
      Od tego czasu sporo się zmieniło, sama nie wiem czemu :)

      Usuń
  2. Nie martw się, ja podobnie weszłam w Nowy Rok :/ Zdrowia!
    Mam postanowienia, a raczej marzenia - dobre słowo, bo z postanowieniami bywa różnie... na pewno chciałabym więcej czasu poświecić na języki obce, czytanie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie na bezsensowne szperanie w sieci - w moim przypadku rzecz jasna :)

      Usuń
  3. Kochana! Dużo dużo zdrówka :-*
    A po drugie to ja nie wyobrażam sobie po codziennym prysznicu nie użyć balsamu :-o pamiętaj! Skora będzie Ci za to wdzięczna
    :)
    No widzisz a ja nie mam szpilek :-o ale na wiosnę postanowiłam sobie kupic takie w kolorze nude :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też by się takie przydały. Mam już czarne, klasyczne, a na wiosnę też chciałabym postawić na nude :) W Ryłko widziałam ciekawe modele (z normalnym obcasem tzn. niże niż 12 cm).

      Usuń
  4. Trzymam kciuki żeby Twoje marzenia się spełniły :) Ja też mam zamiar wkroczyć niedługo w sezonie letnim w szpilkach oraz pić więcej wody :)
    Pozdrawiam serdecznie, mój blog/KLIK :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Mam nadzieję, że regularne picie wody będzie mi towarzyszyło dłużej niż jeden miesiąc :)

      Usuń
  5. Też mam swoje marzenia... Trzymam kciuki za Twoje!!!
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurcze jakbym czytała swoje postanowienia noworoczne :O

    OdpowiedzUsuń
  7. Szybkiego powrotu do zdrowia. Widzę książkę "okularnik" Katarzyny Bondy :-) czytam obecnie pochlaniacza i trafia idealnie w mój gust

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Własnie muszę się rozejrzeć i kupić pierwszą część na czytnik. Mam nadzieję, że książka również trafi w mój gust :)

      Usuń
  8. Powodzenia w realizowaniu Twoich zamierzeń :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fantastyczny wpis :) Pierwsza opcja z kwiatami a w głowie myśl - przecież to takie proste i fajne! :D Co prawda czekolady nie muszą zastępować ale takiej świeżości zimą rzeczywiście brak jak się w ogóle roślin doniczkowych nie posiada.

    P.S.
    Już wiem gdzie będę często zaglądała ;)

    OdpowiedzUsuń

Instagram bridget