Jeszcze parę dni temu z czystym sumieniem odpowiedziałabym, że nie, ale dzisiaj... Cóż, muszę przyznać, że istnieją i oto dowód (patrz zdjęcie poniżej). Nigdy nie inwestowałam w kolorowe kosmetyki, bo wychodziłam z założenia, że to strata pieniędzy. Niestety myliłam się (a w końcu żadna kobieta tego nie lubi). W związku z tym kajam się teraz w ciemnym kąciku i proszę o rozgrzeszenie.
A Wy macie swój kolorowy, kosmetyczny ideał?