Momentami wyobrażam sobie, że leżę na jakieś dzikiej plaży, a delikatne fale łaskoczą moje stopy... I wiecie co wtedy robię? Nie myślę - właśnie NIE MYŚLĘ. Dlaczego to takie trudne? W teorii to niby takie proste, zrób sobie kawę - odetnij się... nalej sobie drinka - odetnij się... zamknij oczy - odetnij się... Teoria teorią, ale praktyka... No właśnie! A jakie są Wasze sposoby na odcięcie się od wszystkiego?
Nie miałam pojęcia, że znalezienie biustonosza do biegania, to nie lada wyzwanie. Ale zgadzam się ze stwierdzenie, że cierpliwość popłaca, bo jednak ten wymarzony dorwałam dopiero niedawno...
biustonosz - New Balance
Śmiem twierdzić, że kupowanie gadżetów domowych sprawia mi większą przyjemność niż kupowanie ciuchów. Dodatki do domu dłużej cieszą moje oko niż nowa bluzka...
Ale chyba do tego trzeba dojrzeć :)
Muszę się kiedyś zebrać do zrobienia wątku typowo balkonowego.
Na koniec kilka łazienkowych nowości.
Nie od dziś wiadomo, że przepadam za arbuzowymi kosmetykami :) Kiedyś na jednym z blogów przeczytałam, że kilka lat temu Isana wypuściła arbuzowe żele pod prysznic, ale w tym ani widu, ani słychu po nich - jest za to mięta - cuuuudowne orzeźwienie w upalne dni :)