Kontakt
23:16
Siedzę w restauracji. Czekam na posiłek. Wnikliwie przyglądam się wnętrzu. Patrzę na dekoracje i dobór kolorów dodatków do zasłon. Najwięcej jednak czasu poświęcam na obserwację ludzi - to fascynuje mnie najbardziej. Moją uwagę przykuwa czteroosobowa rodzinka, która siedzi nieopodal mojego stolika. Dziwie się, że nie zauważyłam ich wcześniej. Wszyscy ubrani bardzo elegancko, w skupieniu czekają na swoje posiłki. I nagle w tym momencie dostałam olśnienia - dotarło do mnie, dlaczego wcześniej nie zwróciłam na nich uwagi... Cała rodzina siedziała w kompletnej konsternacji ze wzrokiem wbitym w swój telefon komórkowy. Oczekiwanie na posiłek trwało jakieś dwadzieścia minut, w tym czasie rodzeństwo zamieniło ze sobą jedno zdanie, dorośli żadnego. Czy jesteśmy już tak bardzo pochłonięci gadżetami elektronicznymi, że zapominamy o czymś takim jak rozmowa i kontakt wzrokowy...
15 komentarze
Używam tego samego tuszu( MAXFACTOR),jest rewelacyjny.Rzęsy mega długie i grube. Widzę też mój ulubiony puder (RIMMEL).Tylko Ja używam inny odcień (004) Spieniacz do mleka też mam podobny,buziaki:))
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje zdjęciia :)
OdpowiedzUsuńNiestety, coraz częściej poświęcamy czas na świat internetowy zamiast na rzeczywisty. A szkoda, bo czas ucieka i nikt go nam nie zwróci.
OdpowiedzUsuńByłam świadkiem podobnej sytuacji. Pewna para złożyła zamówienie. W trakcie oczekiwania na posiłki mężczyzna wyjął telefon komórkowy, świat przestał dla niego istnieć, kobieta zaczęła rozglądać się po sali, w końcu skupiła swój wzrok na obrusie. Przyniesiono zamówienie, mężczyzna nie wypuścił telefonu z ręki, jadł i gapił się w ekran. Potem był deser, kobieta też wyciągnęła telefon, a mężczyzna schował jeden telefon i wyjął drugi! Skończyli jeść i wyszli. Siedzieli w lokalu przez 40 minut i nawet słowem się nie odezwali do siebie. Straszne i bardzo smutne zarazem :(
OdpowiedzUsuńMam również przepiśnik z Biedronki, jest świetny :)
OdpowiedzUsuńa ja właśnie chodzę do restauracji z mężem i wtedy patrzymy na siebie, rozmawiamy, telefony nie istnieją ;)
OdpowiedzUsuńmam podobne szpilki :) tylko niebieskie :)
OdpowiedzUsuńI ja mam przepiśnik z Biedronki - taki sam :) Super wykorzystane schodki :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam w takiej sytuacji, na szczęście. Nie umiałabym w taki sposób siedzieć z kimś przy stole, dla mnie to brak szacunku i zainteresowania :( no i strata czasu!
OdpowiedzUsuńGdzie kupiłaś herbatę?
OdpowiedzUsuńDostałam od znajomych, ale widziałam też na allegro i ebayu.
Usuńrevlon zupełnie nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńco to za pianki w słoiczku masz na 3 zdjęciu? :)
teraz jak na coś czekasz nawet z kimś wolisz wyciągnąć komórkę niż porozmawiać...
rośnie społeczeństwo robotów :/
ściskam Cię mocno ;*
Szkoda gadać...jeśli chodzi o urządzenia elektroniczne...widzę sama po sobie.
OdpowiedzUsuńTeż mam ten róż Bourjois- nie jest mega drogi, a bardzo wydajny przy tym.
OdpowiedzUsuńSmutny jest widok takiej rodziny, nie chciałabym by u mnie było tak samo, by wspólna godzina była nie do wytrzymania...
a co to za bialy napoj? podejrzewam, ze cos z nasionami chia...
OdpowiedzUsuńjak sie to przygotowuje i czy jest dobre? :)