Frustracja
17:16Otwieram szafę, zastanawiam się w co się ubrać - biorę koszulę, przymierzam - nie pasuje, biorę bluzkę - zakładam, nie, to nie to, biorę sukienkę, niestety - nie mam rajstop. Zdenerwowana wychodzę z domu w starym swetrze i wytartych jeansach. Jadę na zakupy. Wchodzę do jednego sklepu, nic... Do drugiego, same szmaty... Idę dalej... Co? T-shirt 99 zł, wychodzę... Jeszcze tylko kilka sklepów, bo z reguły wiem, że w reszcie nic dla siebie nie znajdę. Oooo, mam :) Piękna koszula, idealna, jak na mnie szyta - przymierzam, płacę i zadowolona wychodzę ze sklepu. Po przyjeździe do domu przymierzam koszulę, w końcu muszę sprawdzić, do których spodni będzie wyglądała najlepiej. Cieszę się, że jutro rano nie będę musiała się zastanawiać, w co mam się ubrać. Zakładam i własnym oczom nie wierzę - koszula ma dziurę...
zamszowe szpilki na niskim obcasie - Zara
paletka do brwi - Catrice
lakier do paznokci - OPI
krem pod oczy - Elizabeth Arden
krem do rąk - Regenerum
krem z kwasem migdałowym na noc - Ziaja
ramka na zdjęcia - Biedronka
39 komentarze
U mnie każde zakupy w sklepie innych niż lumpex wywołują frustrację :)
OdpowiedzUsuńU mnie ostatnio też...
UsuńTo musiałaś się nieźle wkurzyć, jak zobaczyłaś tę dziurę :-/
OdpowiedzUsuńRamka jest świetna!
A jak mi ciśnienie skończyło...
UsuńO tak: dziury po klipsach antykradzieżowych, wystające nitki, odpadające guziki, szew, który nie złapał materiału na całej długości w nowych ubraniach po jednej stronie, a zabrudzenia podkładem po drugiej stronie. Zzz
OdpowiedzUsuńA myślałam, że to tylko ja mam takiego pecha...
UsuńHaha no to ładnie ;) Ale buty ładne!
OdpowiedzUsuńChociaż tyle :)
UsuńWkurzyłabym się, gdyby przydarzyła mi się taka historia.. A co do t-shirtów które kosztują tyle kasy, to momentami zastanawiam się, za co w ogóle płacę, stwierdzam że zdecydowanie nie dałabym tyle pieniędzy za zwykłą koszulkę :) Dobrze że są jeszcze miejsca, gdzie można znaleźć fajne ubrania, oby tylko bez żadnych wad :)
OdpowiedzUsuńOstatnio zaczęłam też patrzeć na skład ubrań, co kiedyś mało mnie interesowało. Koszula w popularnej sieciówce kosztuje 169 zł, a jest skład to 100% wiskoza... Coś strasznego.
Usuńladn bucki :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem rozczarowana jakością ciuchów w sieciówkach i ich zawyżonymi cenami.
OdpowiedzUsuńZ roku na rok widzę coraz droższe ceny. Pamiętam, że kiedyś można było kupić t-shirt za 39, 49 zł, a teraz... To już chyba prawie niemożliwe.
UsuńA u Ciebie znowu buty :D Skąd masz taką ładną filiżankę? :)
OdpowiedzUsuńTaaaak? To zupełny przypadek :) Kupiłam w Home&You.
UsuńPrzepiękny ten lakier :-)
OdpowiedzUsuńja też zawszę kupię z dziurą:) chociażby to była jedyna rzecz w calutki sklepie, która ma jakiś defekt to ja i tak ją zawsze wybiorę :D
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :)
Skąd ja to znam :)
UsuńOj to musiałaś się nieźle zdenerwować na tę koszulę.
OdpowiedzUsuńI to jeszcze jak!
Usuńwłaśnie wczoraj czytałam,że na wiosnę baletki odchodzą do lamusa,a królują klasyczne szpilki w różnych kolorach :) choć lubię szpilki - baletek nie oddam :D!
OdpowiedzUsuńco to za paletka do brwi?zdradzisz coś więcej?bo ja z paletek mam tylko do cieni ;)
aha i jeszcze proszę o opinię kremu pod oczy bo szukam jakiegoś fajnego :)
pozdrawiam i ściskam Cię cieplutko :**
Baletek też nie oddam, choćby się waliło i paliło.
UsuńPaletka do brwi, polecam - rewelacja :) Świetna cena i dobra jakość, w opakowaniu jest również mały pędzelek, który dobrze się spisuje. Trwałe, wydajne - czego chcieć więcej :)
Też jestem na etapie poszukiwania kremu pod oczy, bo ten średnio mi się podoba.
Ramka na zdjęcia z biedronki jest super. Dawno ją kupiłaś?
OdpowiedzUsuńKilka dni temu, powinny jeszcze być :)
UsuńJak ja to dobrze znam,też mam podobnie. Ubrania z dziurą,też mi sie zdarzyły:( Fajna filiżanka i ramka:))
OdpowiedzUsuńTeraz chyba każdy ciuch będę oglądała po sto razy, zanim podejdę z nim do kasy.
UsuńŚwietne zdjęcia i współczuje chybionego zakupu:/
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdanie:
http://alanja.blogspot.com/2015/03/rozdanie-z-echopaulcom.html
Ostatnio bardzo rozważnie podchodzę do wydatków. Trzy razy się zastanowię, zanim coś kupię.
UsuńA to pechowa koszula ;-) a ja przyznam, że ogólnie nie przepadam za zakupami (tzn, zakupy lubię, ale nie łazić po sklepach) i zazwyczaj kończą się moją frustracją ;-)
OdpowiedzUsuńTeż lubię mieć na sobie nowe ubranie, poprawia mi humor, ale czas, który spędzam na poszukiwanie tych rzeczy to coś strasznego :(
UsuńMam ostatnio ochotę kupić sobie jakiegoś fajnego ciucha, chodzę po sklepach, ale nic mnie nie zachwyciło, nie ma nic ciekawego. Mam wrażenie, że od kilku sezonów ciągle to samo wisi na sklepowych wieszakach :(
OdpowiedzUsuńJa od kilku tygodni próbuję kupić białą, zwykłą koszulę, ale widzę, że znalezienia takiej graniczy z cudem...
UsuńŚliczna ramka na zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńKiepska sprawa z koszulą :(
OdpowiedzUsuńButy naprawdę super *.*
Pozdrawiam!
http://smakujzyciee.blogspot.com/
Świetna ta ramka z biedronki:) niastety u mnie nie było :(
OdpowiedzUsuńI oczywiście moje zboczenie zawodowe - zauważyłam fiszki Pawlikowskiej do angielskiego :D
Beatę uwielbiam, a jej książki pochłaniam w jeden dzień :)
Usuńojej szkoda, że znalazłaś dziurkę :(
OdpowiedzUsuńwww.beclassybyk.blogspot.com
Mi też ciężko znaleźć, jakieś ubrania, które wpasowują się w mój gust :/
OdpowiedzUsuńŚliczna ta ramka na zdjęcia :)
Podziwiam ludzi, którzy chodzą po galerii z torbami pełnymi zakupów - nie wiem jak oni to robią :)
Usuń