Trzy grosze
22:40Stoję na przystanku. Dochodzi siódma rano. Wokół błoga cisza. Przyglądam się gazetom w kiosku. Ale photoshop - myślę sobie. A to kto? Po dłuższym zastanowieniu stwierdzam, że nie znam... O i tej pani z okładki też nie znam. Może coś ze mną nie tak? Moje rozważania przerywa głośny ryk: mamo! Mamo! Kup mi! Mamo, mamo chcę! Mamo to! To! O to! Zastanawiam się ile razy można powtórzyć jedno i to samo... Sto? Dwieście? Może więcej. Przyglądam się różowej księżniczce, która upatrzyła sobie zabawkę w kiosku i nie chce odpuścić. Mamooooooo kup mi!!! Robi się coraz głośniej, mała nie poddaje się, ale mama wcale nie wygląda na osobę, która w jakikolwiek sposób miałaby zareagować. W pośpiechu szukam słuchawek do telefonu, w końcu ile można słuchać małej, wrzeszczącej dziewczynki. Całą sytuację obserwowała również starsza pani, która po kilku minutach postanowiła dodać kilka groszy od siebie - "Przepraszam, ale dlaczego nie chce Pani kupić tej zabawki swojemu dziecku?" No i w tym momencie szczęka mi opadła. Kiedyś myślałam, że to rodzic decyduje o tym, jak wychować swoje dziecko i co mu kupić, ale chyba się myliłam...
Miłe zaskoczenie - jak na razie nr 1.
Wreszcie krem, który spełnia swoje zadanie w 100%
Mój nowy nabytek :)
20 komentarze
Rodzic się stara nie reagować na niepożądane zachowanie dziecka i dobrze mu idzie, a tu się ktoś wpierdziela... Bo na pewno jego zdanie jest ważne, ehe... Ciekawe czy spełniając każdą zachciankę dziecka nauczymy go czegoś ? przecież wiadomo, że małe dziecko chce wszystko. A ludzie lubią się wtrącać :)
OdpowiedzUsuńOj chyba muszę kupić WH, chociaż nie wiem, może ściągnę apkę na telefon, powinno być to samo ? :) Bo ja tak ostatnio kupuję gazety i rzucam je w kąt ewentualnie popatrzę na zdjęcia :)
Cudowna koszulka :)
Zaskoczyłaś mnie tym suchym antyperspirantem, muszę poczytać o nim :)
Zgadzam się Tobą zupełnie. Ostatnio zauważyłam, ale wszyscy chcą się wtrącać w wychowanie: państwo, politycy, obce osoby - coś strasznego.
UsuńPowiem Ci, że jak kupowałam gazety madowe, to też tylko przeglądałam obrazki, dlatego teraz już ich nie kupuję, wolę coś, gdzie znajdę wszystkiego po trochu :)
A antyperspirant u mnie się sprawdza, i to z nawiązką :)
teraz będzie sto pytań do :) skąd ta boska kurtka? skąd ta fajna szklana buteleczka z kolorowymi słomkami? co to za bransoletka i zegarek? wszystkie te rzecz są genialne
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, już odpowiadam:
Usuńkurtka - Femi Pleasure,
butelka - IKEA,
zegarek i bransoletka - Tk Maxx, ale zabij mnie, bo nie wiem jaka to firma :)
uwielbiam Twoje zdjęcia :D
OdpowiedzUsuńco do wtrącania się osób trzecich w wychowanie mam dość tym bardziej,że to jeszcze obcy ludzie :/
Miło mi :)
UsuńOstatnio zauważyłam, że najwięcej do powiedzenia mają ci, którzy nie mają dzieci - i to jest straszne.
Często widzę takie sytuacje, podziwiam rodziców za zimną krew i spokój :)
OdpowiedzUsuńTa obca pani nie miała słuchawek i chciała już spokoju :D
Pozdrawiam! :)
Buhahaha :) Padłam! Szkoda, że wcześniej ten argument nie przyszedł mi do głowy...
UsuńUwielbiam Twoje zdjecia i to jak opisujesz ;) Fajna kurtka i koszulka,pozdrawiam..
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz, jak mi miło :)
Usuńskąd parka w serduszka? :)
OdpowiedzUsuńFemi Pleasure :)
Usuń1 zdjęcie to przyciągnęło mój wzrok;) Lubię taki porządek i umiar we wnętrzu.
OdpowiedzUsuńA co do tych pań co się tak wtrącają "czemu pani nie kupi..." itd. to ręce opadają... chyba bym jej odburknęła niegrzecznie, że zrobię to co uważam za słuszne a ona niech się nie wpie...
Ostatnio się zastanawiałam, co ja zrobiłabym na miejscu tej pani. Pewnie nic, a po czasie, plułabym sobie w brodę, że mogłam powiedzieć jej to i siamto. Mądry Polak po szkodzie...
UsuńDziękuje za wizytę u siebie:) pięknie tu u ciebie:) polecasz ten dezodorant z garniera neo? dobry?
OdpowiedzUsuńU mnie sprawdza się świetnie, ale chyba najlepiej samemu przetestować... Chyba, jak dobrze pamiętam, to jest na niego promocja w Rossmannie.
UsuńKoszulka z przesłaniem - extra. Kiedyś, gdy w google wyszukiwało się: "who is the cutest?", na całym ekranie wyskakiwało: "You are!". Nie wiem, czemu komuś to przeszkadzało.
OdpowiedzUsuńWow! Super - nie miałam pojęcia, że coś takiego było :)
UsuńTakże używam Garnier neo, ale mam wersję różową - nie mam jeszcze o nim zdania. A cóż to za różowy lakier?
OdpowiedzUsuńU mnie sprawdza się bardzo dobrze, lepiej niż dezodoranty tej marki. Lakier to OPI Pink Friday, ładny kolor, ale trzeba aż trzech warstw, aby to ładnie wyglądało :(
OdpowiedzUsuń