Podsumowanie miesiąca cz. IV
16:30
Jest i odrobina czasu, aby pokazać kilka nowości z minionego miesiąca. Rzeczą, z która obecnie się nie rozstaję są skórzane, czarne baleriny. Nie wiem dlaczego, ale znalezienie prostych, nieprzekombinowanych butów jest pracą wielce żmudną :(
Film pt. "Nocny pociąg do Lizbony" tak bardzo mnie zachwycił, że postanowiłam przeczytać książkę. Podobała mi się, jednak nie porwała mojego serca, tak bardzo jak bym chciała...
Oj, tak - Oreo Ice Cream Sandwich.
Szusowanie!
Nowy kuchenny nabytek.
8 komentarze
Jak tu słodko u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńaż za :)
Usuńkawa i książka- uwielbiam ten czas :D
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że jest go tak mało...
Usuńmasz rację...ja też niedawno chodziłam za prostymi czarnymi klasycznymi baletkami i było ciężko...Twoje urocze :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
faaajne rolki! :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten kuchenny nabytek :-) Lodów Oreo nie miałam jeszcze okazji jeść ;-) Balerinki bardzo ładne, a Ty wyglądasz świetnie :-)
OdpowiedzUsuńMam niemalże identyczne baleriny tylko w innym kolorze :) Bardzo je lubię.
OdpowiedzUsuńCo do ostatniego zdjęcia, lubię takie chwile... książka, kawka i chwila dla mnie :)
Pozdrawiam serdecznie! :)