Letni zawrót głowy
17:15
Momentami wyobrażam sobie, że leżę na jakieś dzikiej plaży, a delikatne fale łaskoczą moje stopy... I wiecie co wtedy robię? Nie myślę - właśnie NIE MYŚLĘ. Dlaczego to takie trudne? W teorii to niby takie proste, zrób sobie kawę - odetnij się... nalej sobie drinka - odetnij się... zamknij oczy - odetnij się... Teoria teorią, ale praktyka... No właśnie! A jakie są Wasze sposoby na odcięcie się od wszystkiego?
Nie miałam pojęcia, że znalezienie biustonosza do biegania, to nie lada wyzwanie. Ale zgadzam się ze stwierdzenie, że cierpliwość popłaca, bo jednak ten wymarzony dorwałam dopiero niedawno...
biustonosz - New Balance
Śmiem twierdzić, że kupowanie gadżetów domowych sprawia mi większą przyjemność niż kupowanie ciuchów. Dodatki do domu dłużej cieszą moje oko niż nowa bluzka...
Ale chyba do tego trzeba dojrzeć :)
Muszę się kiedyś zebrać do zrobienia wątku typowo balkonowego.
Na koniec kilka łazienkowych nowości.
Nie od dziś wiadomo, że przepadam za arbuzowymi kosmetykami :) Kiedyś na jednym z blogów przeczytałam, że kilka lat temu Isana wypuściła arbuzowe żele pod prysznic, ale w tym ani widu, ani słychu po nich - jest za to mięta - cuuuudowne orzeźwienie w upalne dni :)
8 komentarze
Też lubię żele z Isany, ten z olejkiem jeden z moich ulubionych i też zachwycam się miętą.
OdpowiedzUsuńA co do dodatków do domu, to od pewnego czasu noszę pomysł w głowie z napisem w takiej ramce ale szukam wciąż idealnego tekstu dla mnie :) Pozdrawiam
A ja mam na odwrót, mam tyle ciekawych napisów, że musiałam sobie nowy folder na nie założyć :)
OdpowiedzUsuńŻele isany są niezastąpione.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak późno się o tym dowiedziałam...
Usuńsame cuda;)
OdpowiedzUsuńOh... czasem bym chciała nie myśleć o niczym ,ale się nie da, zawsze po głowie chodzi mi milion myśli ;)
OdpowiedzUsuńTo tak jak u mnie...
Usuńno tak masz rację ciężko się tak odciąć zupełnie ale...da się ! :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie przy drinku albo samotnym spacerze
arbuzowy żel pod prysznic z ISANY kiedyś miałam :)
pozdrawiam