Złapał mróz
19:47Godzina 6.30. Przeraźliwy dźwięk budzika stawia mnie na nogi. Za oknem niemiłosiernie ciemno. Z zamkniętymi oczami wsuwam na siebie swój gruby szlafrok w śnieżki i ciepłe wełniane skarpety. Idę do łazienki. Sztuczne światło mnie oślepia. Patrzę w lustro, widzę tusz do rzęs pod oczami. Żałuję, że wczoraj nie przyłożyłam się do wieczornej toalety. Lecę do kuchni, na śpiocha wstawiam mleko, a do miski wsypuję płatki owsiane. Wracam do łazienki, aby zmyć okropne czarne wory pod oczami. Poranna toaleta trochę czasu mi zajęła, bo po powrocie do kuchni widzę, że na mleku w rondelku widnieje kożuch! Nienawidzę mlecznego kożucha :( Łapię łyżkę i ściągam obleśną warstwę tłuszczu. Niestety, ale chyba nigdy nie zrobi się tego dokładnie, bo podczas konsumpcji płatków znalazłam jeszcze jedną białą nitkę...
sweter i spódnicę w paski.
15 komentarze
Mniam narobiłaś mi ochoty na te zapiekane jabłka:)
OdpowiedzUsuńZdjęcia są bardzo ładne i mają taki klimat :)
Mini szarlotki są świetną alternatywą dla tych, którzy nie lubią gnieść ciasta :)
UsuńTworzysz niesamowity klimat... taki jak lubię:) Cudne dodatki-ekstra!!!
OdpowiedzUsuńmiłego czasu grudniowego życzę!:)
Bardzo mi miło!
UsuńDziękuję za tak uroczy komentarz.
Również życzę wielu grudniowych inspiracji :)
Oj Bridget za ten sok powinnam sie obrazić ;) jak mogłaś się nie podzielić ;)
OdpowiedzUsuńPodczas dolewania soku do herbaty, zdarzało mi się wziąć łyczek tego słodkiego przysmaku prosto z butelki :)
UsuńZimy nie lubię, ale zimowe wyposażenie wnętrz i szaf już tak :)
OdpowiedzUsuńTakiej prawdziwej zimy, to ja już dawno nie widziałam...
UsuńOstatnio polubiłam herbate malinową, a sok niezbyt lubię ;) Zima to najgorszy okres kiedy idzie się spać jest ciemno, a rano jak się wstaje też ciemno.. Nie lubię tego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obserwuję ;)
Ze wstawaniem to ja mam problem od kiedy pamiętam... A zimą to już ze zdwojoną siłą :)
UsuńKocyk w białe gwiazdki jest prześliczny :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPo prostu uwielbiam Twój blog! Tyle inspiracji i te chwile złapane na zdjęciach! Właśnie wyjęłam z piekarnika zapiekane jabłuszka i skubnęłam troszkę i wyszły pycha! ;) Na pewno zrobię w weekend i podam z lodami. Dziękuję :) ;*
OdpowiedzUsuńAch i jeszcze chciałam zapytać, gdzie kupiłaś kokilki? Bo pięknie wyglądają ;)
UsuńJej, bardzo miło słyszeć takie słowa. Cieszę się, że mogę kogoś zainspirować:-) Naczynka są z aldi, kupiłam kilka miesięcy temu, ale trzeba śledzić, bo często się powtarzają. Pozdrawiam;-)
Usuń