Świecąca alternatywa
21:15Świece, świeczki, świeczuszki (czytaj podgrzewacze), czyli słów kilka o hipnotyzującym płomieniu.
Nie wiem jak u Was, ale u mnie w domu, w okresie jesienno-zimowym świeczki palone są na potęgę (właśnie obliczyłam, że 30 podgrzewaczy schodzi mi w 3 tygodnie). Śmiem twierdzić, że zaraz po zmianie czasu z letniego na zimowy liczba ta stosunkowo wzrośnie...
I w sumie nic w tym złego, bo jak twierdzą psychologowie - świeczki to powrót do czasów, kiedy nie było prądu i jedynym domowym światłem był ogień. Ten powrót do przeszłości ma nam pomóc zapomnieć o troskach, problemach i zmartwieniach dnia codziennego.
W tym wątku chciałam pokazać, jak dodać trochę życia i koloru do małych podgrzewaczy, które pewnie większość z Was ma w swoim domu.
A więc zjednoczmy się przy wspólnym ogniu :)
7 komentarze
Też lubię zapalać świeczki - inspirujący nastrój ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł!
OdpowiedzUsuńWidziałam gdzieś coś takiego z ozdobną taśmą samoprzylepną, ale Tobie wyszły lepiej! :-D
pięknie to wygląda ;)
OdpowiedzUsuńAle fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł ! Na pewno go wykorzystam :D
OdpowiedzUsuńSuper :D Gdzie można dostać te kartki samoprzylepne?
OdpowiedzUsuńJa kupiłam swoje na allegro :) ale widziałam, że w internetowym sklepach z gadżetami domowymi też były.
Usuń