Idę do pracy. Dzień jak co dzień, nic wyjątkowego się nie dzieje. Pogrążona w porannym marazmie staram się przeżyć do dziesiątej o jednym kubku czarnej kawy. W międzyczasie słyszę:
Co masz taką minę?
Rozchmurz się!
Uśmiechnij się!
Coś się stało?
Jakaś niewyraźna jesteś...
Co Ci jest?
Mhmmm... Co zrobić w sytuacji kiedy właśnie jesteśmy NORMALNI? Może nie sieję optymizmem na prawo i lewo, ale też nie mam grobowej miny. Ile razy zdarza mi się słyszeć, że jesteśmy smutni w sytuacji, kiedy jesteśmy NORMALNI. Albo mi się zdaję, albo jesteśmy zmuszani przez społeczeństwo do przymusowego optymizmu. Wszędobylski prymat szczęśliwości zalewa nas z każdej strony. Współcześnie nie wystarczy być NORMALNYM, najlepiej być szczęśliwym i zarażać swoim optymizmem nawet przechodzących obok przechodniów. Drodzy Czytelnicy, nie pozostaje mi nic innego jak wyjąć różowe okulary z torebki, włożyć je na nos i szeroko szczerzyć zęby :)
A teraz coś dla osób o mocnych nerwach - zapraszam na mocną dawkę ostrego różu :)
Co masz taką minę?
Rozchmurz się!
Uśmiechnij się!
Coś się stało?
Jakaś niewyraźna jesteś...
Co Ci jest?
Mhmmm... Co zrobić w sytuacji kiedy właśnie jesteśmy NORMALNI? Może nie sieję optymizmem na prawo i lewo, ale też nie mam grobowej miny. Ile razy zdarza mi się słyszeć, że jesteśmy smutni w sytuacji, kiedy jesteśmy NORMALNI. Albo mi się zdaję, albo jesteśmy zmuszani przez społeczeństwo do przymusowego optymizmu. Wszędobylski prymat szczęśliwości zalewa nas z każdej strony. Współcześnie nie wystarczy być NORMALNYM, najlepiej być szczęśliwym i zarażać swoim optymizmem nawet przechodzących obok przechodniów. Drodzy Czytelnicy, nie pozostaje mi nic innego jak wyjąć różowe okulary z torebki, włożyć je na nos i szeroko szczerzyć zęby :)
A teraz coś dla osób o mocnych nerwach - zapraszam na mocną dawkę ostrego różu :)
Aby spełnić kolejne wyzwanie (czytaj noś szpilki częściej niż raz w roku) trzeba najpierw kupić dobre obuwie. Tym razem postanowiłam zaszaleć nie tylko z kolorem, ale również z materiałem - wreszcie (oprócz Emu) zainwestowałam w skórzane buty.
Zamszowe szpilki - Ryłko
Nic tak nie mobilizuje mnie do sprzątania w domu jak świeże kwiaty
(ale o tym może w kolejnym poście).
(ale o tym może w kolejnym poście).
Niestety, ale cały czas mam problem z piciem odpowiedniej ilości wody.
Miał być litr dziennie, a jest po prostu d...a :)
lakier do paznokci - Ingrid
Tymczasem życzę Wam tony optymizmu, które będziecie miały zawsze przy sobie, aby w chwili potrzeby rozdawać takim smutasom jak ja.
Pozdrawiam,
bridget