Szary męski płaszcz, to coś, co poszukiwałam przed długi czas. Jako że nie znoszę kupować odzienia wierzchniego (uwierzcie mi - przechodzę wtedy katorgi), znalezienie tego płaszcza było dla mnie jak zbawienie. Najchętniej chodziłabym w jednej kurtce, płaszczu kilka lat, ale wiecie ... każde ubranie w końcu się zużywa. Po dłuuuugich, nużących poszukiwaniach i męczarniach przeżytych w galeriach handlowych znalazłam kapotę, która spełniła moje oczekiwania; i co najważniejsze - budżet w wysokości 200 zł został (uwaga!) nieprzekroczony :) Czasami Zara służy pomocą...
płaszcz - Zara
sweter - secondhand
t-shirt - Topshop (secondhand)
jeans - H&M
szalik - Zara (secondhand)
torba - reserved
beret - KappAhl
buty - Converse
PS Grudzień - rozpięta, bez rękawiczek i na dodatek w trampkach. Jak Wasze tegoroczne wrażenia pogodowe? Bo ja z utęsknieniem czekam na śnieg...